Łapy dwunastym zawodnikiem Jagiellonii
Pełna sala przywitała gwiazdy piłkarskiej Jagiellonii Białystok. Arvydas Novikovas, Guilherme i Marko Poletanović spotkali się z kibicami i burmistrzem Łap. Spotkanie pod hasłem "Łączymy moce z Łapami" było świetną okazją do porozmawiania oraz zdobycia autografów piłkarzy.
Pod ostrzałem pytań
Pierwszy z nich ma w tym sezonie na koncie najwięcej goli w barwach Jagi, drugi - najwięcej asyst w tym sezonie, trzeci został wybrany do jedenastki poprzedniej kolejki Ekstraklasy. Takie gwiazdy trzeba było powitać po gwiazdorsku. Kibice ubrani w barwy gromkimi oklaskami powitali zawodników, a po oficjalnym przedstawieniu naszych gości wspólnie odśpiewano hymn żółto-czerwonych. W kolejnej części spotkania można było zadawać zawodnikom pytania. Chętnych do tego było tylu, że gdyby wszystkim to umożliwiono, siedzielibyśmy w sali św. Józefa do północy. Kibice ciekawi byli m.in. tego, czy pogłoski o transferze Novikovasa do Legii są prawdziwe. Piłkarz uspokoił wszystkich, że obecnie nie prowadzi rozmów z innym klubem. Młodsi fani pytali o najpiękniejsze gole, jakie zdobywali zawodnicy, czy o to, co trzeba zrobić, żeby zostać takim "znanym piłkarzem". Odpowiedź nie mogła zdziwić. -Trzeba na pewnym etapie poświęcić piłce nożnej wszystko, odpuścić sobie wyjścia z kolegami - odpowiedział Novikovas. Jedno z pytań do Marko Poletanovića dotyczyło dopingu, prowadzonego przez kibiców w Serbii i Polsce. -Kibice w Serbii są głośni i fanatyczni, ale tylko w trzech, czterech klubach. Tutaj jest tak wszędzie - wyjaśnił Serb. Jedna z fanek, z racji tego, że tylko jeden piłkarz mówił dobrze po polski, zapytała, jak im idzie nauka naszego języka. -Bardzo dobrze - powiedział Poletanović. -A mi bardzo niedobrze - rozbawił wszystkich Guilherme.
W piątek Łapy na mecz
26 biletów rozdali zawodnicy na piątkowy mecz Jagiellonii z Zagłębiem Lubin, ale... żeby bilety otrzymać, trzeba było wykazać się wiedzą na temat klubu i drużyny. Kto zdobył zwycięską bramkę w finale Pucharu Polski w 2010 roku? Przy jakiej ulicy mieści się stadion Jagiellonii? Kto jest trenerem drużyny? - pytania dla kibiców "Pszczółek" nie mogły być problemem. Wszyscy odpowiedzieli prawidłowo, dlatego na piątkowym meczu w Białymstoku zasiąść powinna liczna grupa Łapian. Po tej części zawodnicy i Agnieszka Klim, dyrektor działu marketingu klubu wraz z Emilem Kamińskim, menadżerem "Jagi", przekazali na ręce burmistrza Łap Krzysztofa Gołaszewskiego, koszulkę z numerem 12 i napisem "Łapy". - Koszulka zawiśnie w centralnym miejscu urzędu – zapowiedział Krzysztof Gołaszewski.
Najważniejsze jednak czekało wszystkich na końcu spotkania, kiedy można było podejść do piłkarzy, zbić "piątkę", zrobić sobie zdjęcie i wziąć autograf. Kolejka do zawodników nie miała końca. Widać było, że nie tylko kibicom sprawia to dużo radości. Guilherme, Novikovas i Poletanović chętnie i z uśmiechem na twarzy składali podpisy na koszulkach, kartach czy szalikach młodszych i starszych sympatyków. I tak przez dwie godziny... superbohaterowie łączyli moce z Łapami!
Dziękujemy wszystkim fanom za obecność na spotkaniu, oraz wszystkim tym, którzy przyczynili się do jego organizacji:
- Ks. Waldemarowi Krzywińskiemu Proboszczowi Parafii pw. Św. Piotra i Pawła w Łapach,
- Krzysztofowi Gołaszewskiemu Burmistrzowi Łap
- Barbarze Dzierżek Prezesowi Stowarzyszenia "Petrus" Łapy,
- Emilowi Kamińskiemu specjaliście ds. marketingu i komunikacji Jagiellonii Białystok,
- Wspólnotom parafialnym przy parafii pw. Św. Piotra i Pawła w Łapach.