Sukces Joanny Dąbrowskiej w konkursie poetyckim
Uczennica łapskiego liceum Joanna Dąbrowska wzięła udział w II edycji konkursu poetyckiego "Historia najnowsza Polski w poezji dzieci i młodzieży" i znalazła się w wąskim gronie laureatów.
Przegląd organizowany był przez Oddziałowe Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej w Białymstoku oraz Oddziałowe Biuro Edukacji Narodowej w Białymstoku. W tym szczególnym dla naszego kraju i regionu roku konkurs nadal przebiegał w duchu obchodów związanych z odzyskaniem przez Polskę Niepodległości oraz setnej rocznicy odzyskania niepodległości przez większość miast naszego regionu.
Zadaniem uczestników konkursu było przygotowanie własnego utworu poetyckiego, który powinien odnosić się do wartości patriotycznych lub upamiętniać wydarzenie, miejsce, osobę, symbol z najnowszej historii Polski z lat 1918 - 1989 . Jak podają organizatorzy "celem konkursu było kształtowanie wśród młodych ludzi świadomych postaw obywatelskich, przywiązania do historii, tradycji narodowych, języka ojczystego oraz budowanie tożsamości narodowej i regionalnej, a także propagowanie wartości patriotycznych". Honorowy patronat nad konkursem sprawowali Wojewoda Podlaski oraz Podlaski Kurator Oświaty.
Na konkurs wpłynęło ponad 70 prac dzieci i młodzieży z całego regionu. Wśród wąskiego grona laureatów znalazła się także Joanna Dąbrowska, której serdecznie gratulujemy.
Poniżej publikujemy wiersze konkursowe laureatki.
Ona
Miała siedemnaście lat.
W oczach kawałek nieba
Miała siedemnaście lat.
I cóż jej więcej trzeba?
Wiatr we włosach,
Marzeń pełna głowa.
Jej myśli w głuchych toną głosach,
Może jakiś sekret w sobie chowa?
Pod jej stopami ziemia - dramatów świadek,
Getta szerzą się ruiny.
Śmierć tysięcy to nie był wypadek.
Ona tęskni do rodziny.
Ciche Adonai ku niebu kieruje,
Myśli o przyszłości,
Która w ciemnych barwach się maluje
W ciszy i samotności.
Miała siedemnaście lat.
W oczach kawałek nieba
Miała siedemnaście lat.
I cóż jej więcej trzeba?
Zwątpienie Victorii
Idę ulicą z głową wysoko uniesioną.
Ważna, uważna, rozważna...
Na czole wianek z czczych nadziei
Ciszą brzęczą zaciekłych ruin gmachy
- Zginiesz - słyszę. - Cóż, inni zginęli.
- Niesiesz nadzieję - Której nie pojęli.
- Jesteś ważna - Inni też byli
Sercem, duszą za Ojczyznę walczyli.
- Ale tyś jest Victoria wstęgą przepasana!
- Z godności odarta i w wianek odziana...
Teraz słuchaj chłopcze mój miły:
Idź tam gdzie bohaterów poległych mogiły
Wśród ciszy, modlitw i chwały
Oddaj im cześć i należne pochwały.
Dzięki ich ofierze dziś wolny żyjesz
Marzysz, patrzysz, w pierś się z dumą bijesz.
Na koniec ci powiem w sekrecie:
Wolność to miłości i nadziei dziecię