Rocznica procesu kpt. Kazimierza Kamieńskiego „Huzara”
66 lat temu w salce parafialnej przy ul. Cmentarnej w Łapach odbył się trzydniowy pokazowy proces kapitana Kazimierza Kamieńskiego „Huzara” oraz jego podkomendnych. Zarzucano mu, że współpracował z gestapo i kierował „bandą zdrajców”. Proces zakończył się wyrokami skazującymi na karę śmierci, które wykonano w więzieniu przy Kopernika w Białymstoku. Do dzisiaj nie wiadomo, gdzie Żołnierze Niezłomni zostali pochowani.
W rocznicę tamtych wydarzeń przedstawiciele łapskich władz samorządowych: burmistrz Krzysztof Gołaszewski, przewodniczący Rady Miejskiej Sławomir Jan Maciejewski wraz z radnymi Krystyną Grabowską i Andrzejem Rogowskim oraz Roman Mieczkowski ze Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” Oddział Wschodni w Lublinie złożyli kwiaty i zapalili znicze przy obelisku upamiętniającym 60. rocznicę procesu Huzara i jego żołnierzy. Tego dnia przy obelisku nie zabrakło również mieszkańców oraz delegacji Szkoły Podstawowej nr 2 w Łapach, która w sposób szczególny dba o kultywowanie pamięci o Żołnierzach Niezłomnych w Łapach, m.in. włączając się w organizację miejskich uroczystości rocznicowych.
Ks. Waldemar Krzywiński przewodniczył wspólnej modlitwie. Przy obelisku historyk Urszula Maciejczuk opowiedziała o procesie, który w dniach 24-26 marca 1953 r. odbył się w Łapach. Burmistrz Krzysztof Gołaszewski podziękował wszystkim zgromadzonym, a szczególnie serdecznie młodzieży za obecność i pamięć o polskich bohaterach – Żołnierzach Niezłomnych.
Podczas wyjazdowego procesu 26 marca 1953 w Łapach Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie wydał wyrok skazujący kpt. Kazimierza Kamieńskiego "Huzara" na trzynastokrotną karę śmierci, utratę praw publicznych i obywatelskich praw honorowych na zawsze oraz przepadek całego mienia na rzecz skarbu państwa. Kary śmierci otrzymali również jego podwładni: Mieczysław Grodzki "Żubryd", Wacław Zalewski "Zbyszek" i Tadeusz Kryński "Rokita" (w przypadku tego ostatniego Rada Państwa skorzystała z prawa łaski i zamieniła wyrok śmierci na dożywotnie więzienie). Podczas procesu na karę więzienia skazano też współpracujących z Huzarem ks. Czesława Rakowskiego i ks. Wiktora Borysewicza oraz kolejarza Kazimierza Łapińskiego.
Kapitan Kazimierz Kamieński był jednym z najdłużej walczących żołnierzy podziemia niepodległościowego na Podlasiu. Zdobył gruntowne wykształcenie. Absolwent Gimnazjum Handlowego w Wysokiem Mazowieckiem, następnie jako prymus ukończył szkołę podchorążych rezerwy kawalerii, po czym skierowany został do Centrum Wyszkolenia Kawalerii w Grudziądzu. W czasie kampanii wrześniowej przeszedł cały szlak bojowy od walk na pograniczu z Prusami Wschodnimi aż po ostatnią bitwę w rejonie Kocka. Dostał się do niewoli niemieckiej, z której od razu zbiegł i powrócił w rodzinne strony. Tu od pierwszych tygodni 1940 roku działał w konspiracji, w ZWZ-AK. Uczestniczył w wielu akcjach zbrojnych, m.in. w akcji "Burza". Po wyzwoleniu, nie mogąc się pogodzić z narzuconą Polsce władzą komunistyczną dalej prowadził działalność zbrojną. Był najdłużej walczącym żołnierzem podziemia niepodległościowego. Dowodzony przez niego oddział wykonał kilkadziesiąt akcji przeciw UBP, KBW, NKWD i ich agenturze.
Opr. na podst. książki Kazimierza Krajewskiego i Tomasza Łabuszewskiego "Kazimierz Kamieński "Huzar", ostatni podlaski komendant 6 Brygady Wileńskiej AK i jego żołnierze (1939 - 1952)".