Internetowy sklep z rękodziełem
1 marca swoją działalność rozpoczął sklep internetowy z rękodziełem. Jest dostępny pod adresem: www.handmadeworld.pl. Prowadzi go Elżbieta Brzozowska z Łap. Na razie można w nim znaleźć ręcznie malowane firany i pościel autorstwa pani Elżbiety. Wkrótce sklep ma się jednak wypełnić przeróżnym rękodziełem od twórców lokalnych, ale także z całej Polski. Ma to być miejsce, w którym każdy znajdzie coś niepowtarzalnego i jedynego w swoim rodzaju dla siebie lub dla kogoś na prezent. „Wysoka jakość oraz unikalność naszych produktów to cechy, które wyróżniają je z tłumu chińszczyzny” – to motto nowo otwartego sklepu.
Firany ręcznie malowane
Pani Ela od ponad 7 lat ręcznie maluje farbami do tkanin obrazy na firanach, zasłonach, pościeli, obrusach, koszulkach, a nawet butach. Zajmuje się także haftem komputerowym.
Jej przygoda z rękodziełem zaczęła się po urodzeniu synka. Przebywała wtedy więcej w domu. Któregoś dnia zapragnęła nieco odmienić jego wnętrze. Szukając w Internecie pomysłu na dekoracje natrafiła na aukcję z ręcznie malowanymi firanami. Wzięła w niej udział, ale licytacji nie wygrała, bo cena bardzo „poszybowała” w górę. Wtedy stwierdziła, że sama spróbuje namalować firanę.
- Od tego czasu minęło siedem lat i wciąż się tym zajmuję. Swój warsztat doskonaliłam metodą prób i błędów. Sprawia mi dużą satysfakcję, jak sama coś zrobię i jeszcze podoba się to innym – opowiada Elżbieta Brzozowska. Dotąd firany i pościel wykonane przez nią można było kupić głównie na aukcjach internetowych. To ponad 120 gotowych wzorów, ale pani Elżbieta realizuje też zamówienia indywidualne i nietypowe. Zainteresowanie przerosło jej oczekiwania. Dodatkowo pandemia koronawirusa sprawiła, że sprzedaż wzrosła o prawie 100%.
- Na realizację przeze mnie zamówienia klienci czekają 3-4 tygodnie. Muszę sama zająć się całą logistyką: wystawić produkt, zrobić zdjęcie, wstawić opis, odpowiadać na e-maile, promować się w różnych miejscach. … słowem, zająć się całą otoczką. To jest też spory wydatek. Ale tak ma każdy rękodzielnik. Dodatkowo rękodzieła nie da się tworzyć na akord – tak pani Elżbieta tłumaczy, skąd wziął się pomysł, aby stworzyć sklep internetowy i zaprosić do współpracy innych rękodzielników, których zna m.in. z grup facebookowych czy kiermaszów, na których się wystawiają.
Zaproszenie do współpracy dla rękodzielników i twórców
- Zapraszam każdego: rękodzielników, malarzy, tych co robią na szydełku, co tworzą meble, rzeźbiarzy i innych. Wyciągnijcie wszystko co macie na dnie szafy i wystawcie w naszym sklepie. Zdejmę Wam z głowy problem z magazynowaniem, pakowaniem, robieniem zdjęć, opisami, zaliczkami, przedpłatami, opłatami pobraniowym. Promocją, reklamą itd. Wszystkim tym co Was rozprasza i zabiera czas, który moglibyście poświęcić na swoją pasję.– czytamy w zaproszeniu wstawionym na facebookowej grupie Miłośnicy "Sam sobie coś zrobię!" Dla każdego, komu chce się coś więcej! -
Made in Łapy
Pani Elżbieta z propozycją współpracy chce dotrzeć także do osób starszych, do łapskich twórców i pomóc im w promocji i sprzedaży. Myśli też o nawiązaniu współpracy ze Świetlicą Socjoterapeutyczną w Łapach.
- Jest już ponad 50 twórców chętnych do współpracy ze mną w oparciu o umowę komisową. Oni dostarczą produkt, ja zajmę się marketingiem i sprzedażą. Jestem gotowa zrezygnować z własnej twórczości, żeby mieć więcej czasu. Moim marzeniem jest, żeby mój sklep był największym sklepem z rękodziełem w Polsce. Jestem zdeterminowana, żeby to osiągnąć – mówi Elżbieta Brzozowska.
Zasady współpracy rękodzielników ze sklepem są bardzo jasno określone w tzw. umowie komisowej.
- Rękodzielnik sam ustala swoją cenę. Ja doliczam do niej swoje 30%. Rękodzielnik nie płaci prowizji. Jedyny koszt to wysyłka towaru do mnie. Następnie wystawiam produkt, a po sprzedaży przekazuję pieniądze autorowi pracy – wyjaśnia właścicielka sklepu.
Elżbieta Brzozowska do prowadzenia internetowego biznesu jest bardzo dobrze przygotowana. Przede wszystkim ma ponad 7-letnie doświadczenie w sprzedaży i prowadzeniu firmy. Trzy lata temu otrzymała 40 tys. zł dotacji ze środków przeznaczonych na rozwój przedsiębiorczości. Jak sama mówi wzięła udział w niezliczonej ilości szkoleń i kursów. Korzysta z porad prawników i doradców finansowych. Na wiosnę w swoim drugim domu w Łapach-Dębowinie chce urządzić studio fotograficzne, biuro i zagospodarować przestrzeń pod potrzeby magazynowe. Ma też obmyśloną strategię promocyjną.
Docelowo internetowy sklep z rękodziełem ma być wielojęzyczny, aby docierał także do klientów z zagranicy.
- Takie działanie pięknie wpisuje się w akcję „Made in Łapy”. Bardzo cieszymy się, że mamy takie lokalne perełki „artystyczno – przedsiębiorcze” w naszej gminie. Kibicujemy przedsięwzięciu i życzymy powodzenia – mówi Joanna Micota, sekretarz gminy.
Pani Elżbieta Brzozowska jest łapianką od kilkunastu lat. Urodziła się we Wrocławiu. Przez 10 lat mieszkała w Suszu, gdzie rodzice prowadzili gospodarstwo rolne. Rozpoczęła naukę w LO w Morągu. Liceum skończyła w Kwidzynie, gdzie przeniosła się z rodzicami i zamieszkała. Z Łap pochodzi jej ojciec, dlatego trafiła do naszego miasta w 2003 r., gdy babcia przepisała na nią dom. Jest mamą 19-letniej córki i 8-letniego synka.
- Jestem bardzo szczęśliwa. Mam pasję. Robię to, co lubię. Przede mną nowe wyzwania. Mam oczywiście jeszcze mnóstwo pomysłów… - zaraża optymizmem i pogodą ducha Elżbieta Brzozowska.
Zdjęcia rękodzieła róznych twórców pochodzą z profilu facebookowego:
„Serpentine design artistic studio.”
Miłośnicy "Sam sobie coś zrobię!" Dla każdego, komu chce się coś więcej!