„MOJE ŻYCIE JAK OBRAZ MALOWANY” o życiu i twórczości Stanisława Wyspiańskiego
Wykładem pod tym tytułem w dniu 10.01.2019 mgr Barbara Łabęcka, nauczyciel języka polskiego w Zespole Szkół Mechanicznych w Łapach, zaprezentowała słuchaczom UTW sylwetkę tego niezwykłego, żyjącego na przełomie XIX i XX wieku artysty.
Stanisław Wyspiański żył zaledwie 38 lat, a tworzył jeszcze krócej. Nie przeszkodziło to jednak temu genialnemu twórcy pozostawić po sobie niezwykłą spuściznę artystyczną. Porównywany jest on do człowieka renesansu, nazywany kolejnym, po romantycznych twórcach -, wieszczem narodowym. “Subtelny liryk i twórca potężnych wizji dramatycznych, odnowiciel polskiego teatru, znakomity malarz o własnym wyrazie i stylu, profesor sztuk pięknych i oryginalny scenograf, propagator i twórca sztuki stosowanej, znawca muzyki, wielbiciel antyku, świetny ilustrator eposu homeryckiego i twórca słynnych witraży kościelnych” to tylko nieliczne z określeń przywołanych za znawcami przedmiotu przez prelegentkę, która zaprosiła słuchaczy do przyjrzenia się wybranym aspektom życia i twórczości Wyspiańskiego. Motywem przewodnim poszczególnych odsłon wykładu była obrazy samego artysty. Punktem wyjścia stały się autoportrety malowane przez Wyspiańskiego z niezwykłą regularnością, umożliwiające prześledzenie niemal rok po roku życie artysty: od zbuntowanego, pewnego siebie po świadomego własnego rozpadu i nieuchronnej śmierci. Słuchacze mogli przyjrzeć się Wyspiańskiemu przez pryzmat kalendarium jego życia i namalowanych portretów rodzinnych. Ciekawostki i nieznane powszechnie fakty niewątpliwie przykuły ich uwagę i pozwoliły spojrzeć w nowy sposób na geniusz artysty, żyjącego tak krótko, lecz intensywnie. Ostatnią odsłoną życia i twórczości Wyspiańskiego było przybliżenie jego dokonań jako artysty pióra i człowieka teatru. Słuchaczy głęboko poruszyły słowa wiersza “Jakże ja się uspokoję”, a ze zrozumieniem spotkały się cytaty z genialnego “Wesela”, w uniwersalny sposób ujawniające naszą polską duszę.
Swoje wystąpienie Barbara Łabęcka zakończyła słowami zaczerpniętymi również z “Wesela”: „ale Świętości nie szargać/bo trza żeby święte były.” Narodowi potrzebne są wartości, symbole, pamięć o wybitnych ludziach. A taką postacią jest zapewne Stanisław Wyspiański. Wykład ten spotkał się z niezwykłym zainteresowaniem słuchaczy, czego wyrazem były entuzjastyczne brawa. Niewątpliwie na długo pozostanie on w naszej pamięci jako czas “niestracony”!